Pułapki na inwestorów małych i średnich instalacji OZE

Wyłączenia a duże, średnie i małe przedsiębiorstwa

Zgodnie z prawem Ohma przepływ prądu wywołuje na impedancji zwarcia sieci spadek napięcia, który przy oddawaniu energii OZE do sieci w każdym jej punkcie dodaje się do napięcia systemu. Duże elektrownie OZE przyłączone są na średnim napięciu, w punkcie o małej impedancji zwarcia, a małe należące do MŚPoPI zwykle na niskim, nierzadko na „końcówce” systemu względem transformatora, w punkcie, w którym jest relatywnie duża impedancja zwarcia.

Ta topografia powoduje, że przy oddawaniu energii do sieci aktualne napięcie, będące wynikiem sumowania się napięcia systemu i spadku napięcia, zawsze w miejscu przyłączenia instalacji MŚPoPI będzie procentowo więcej przekraczało napięcie znamionowe niż w punkcie przyłączenia dużej instalacji (na średnim napięciu). To sprawia, że z reguły przy nadmiarze mocy w systemie najpierw automatycznie wyłączane są przez falowniki (z progiem nastawionym na 253 V, czyli 10% powyżej napięcia znamionowego) instalacje małe. Wyłączenia lub ograniczenia mocy oddawanej z dużej instalacji są dopiero w drugiej kolejności. Mają miejsce znacznie rzadziej, w związku z mniejszym procentowym przekroczeniem napięcia znamionowego w punkcie ich przyłączenia (o małej impedancji zwarcia).

Ponadto duże instalacje często należą do operatorów sieci, decydujących o wyłączeniach. Nie są oni przecież zainteresowani tym, aby pozbawiać się korzyści z pracy własnych OZE. Ich uprzywilejowana pozycja sprawia, że raczej wyłączą wszystko, co się da, a nie swoje instalacje.

OZE: straty ekonomiczne spowodowane wyłączeniami

Niewykorzystanie możliwości instalacji w okresach największej ich produktywności przynosi oczy...